Strona główna » Przetestowałam serię kosmetyków Soraya Chlorofil – moja opinia

Przetestowałam serię kosmetyków Soraya Chlorofil – moja opinia

Na początku lutego dotarła do mnie paczka z całą nową serią Chlorofil od marki Soraya. Zawiera ona zarówno produkty do demakijażu, czyli pierwszego i drugiego etapu oczyszczania skóry, jak również kosmetyki do pielęgnacji. Wszystkie powoli rozgościły się w mojej codziennej wieczornej i porannej rutynie. Podczas ich stosowania zauważyłam pewne rzeczy i efekty, o których opis znajdziecie poniżej. Zapraszam na recenzję produktów Soraya Chlorofil.

soraya chlorofil

Cechy wspólne całej serii Chlorofil od Soraya

– genialne, soczystozielone, wpadające w oko grafiki opakowań

– zestaw do kompleksowej pielęgnacji

– w składzie chlorofil, który działa antyoksydacyjnie oraz mirt cytrynowy posiadający silne właściwości antyoksydacyjne, ograniczające wydzielanie sebum oraz antybakteryjne

– przyjemny zapach jakby cytryna przełamana świeżością zielonej paproci

– zielona barwa –dzięki zawartości chlorofilu

– przeznaczone do cery normalnej, tłustej, z rozszerzonymi porami, ze skłonnością do niedoskonałości

– przystępna cena

Nawilżająca woda micelarna z serii Chlorofil od Soraya – 250ml/13,99zł

Nawilżająca woda micelarna Chlorofil Soraya

– płynna, nietłusta forma

– nie powoduje podrażnienia czy szczypania oczu ani skóry

– potrzebowałam całkiem sporo żeby zmyć pełny makijaż

– nawilżająca woda micelarna z serii chlorofil w składzie ma chlorofil, mirt cytrynowy oraz ferment z zielonej herbaty o działaniu nawilżającym i odświeżającym oraz kwas glikolowy, który delikatnie złuszcza i reguluje wydzielanie sebum

Nawilżająca woda micelarna Chlorofil spodobała mi się w pierwszej chwili przez wzgląd na oryginalny i przyjemny zapach. Dodaje energii, a demakijaż robię zazwyczaj pod koniec dnia, kiedy trochę mi jej już brakuje. Woda micelarna dobrze radzi sobie ze zmyciem podkładu i żelu do stylizacji brwi. Jeśli chodzi o demakijaż oczu to u mnie to zawsze jest wyzwanie i mało który produkt daje sobie radę w stu procentach bez większego tarcia. Tutaj musiałam dłużej przytrzymać wacik na oku i płyn całkiem nie najgorzej sobie radził. Przy osobach mało dokładnych i niemających cierpliwości do wykonywania porządnie pierwszego etapu demakijażu może to być lekko uciążliwe.

Oczyszczający żel do mycia twarzy z serii Chlorofil od Soraya – 150ml/16,99zł

Oczyszczający żel do mycia twarzy Chlorofil Soraya

– ma formę przypominająca żelo-galaretkę

– nie spływa z dłoni czy twarzy przy aplikacji, ale łatwo się go rozprowadza

– bardzo lekko się pieni

– nie szczypie w oczy i nie powoduje ich podrażnienia

– oczyszczający żel do mycia twarzy Chlorofil ma w składzie chlorofil, mirt cytrynowy, nawilżający ekstrakt z bambusa, delikatnie złuszczający i regulujący wydzielanie sebum kwas glikolowy

Oczyszczający żel do mycia twarzy Chlorofil przede wszystkim jest bardzo przyjemny w użytkowaniu. Dobrze radzi sobie z domywaniem resztek makijażu. Podczas mycia sprawia, że dłonie z łatwością ślizgają się po skórze. Na plus jest to, że daje radę z domyciem resztek tuszu do rzęs. Skóra po żelu jest oczyszczona i zmatowiona, przyjemna w dotyku, satynowa. Co prawda czuję po jego użyciu potrzebę aplikacji toniku, ale nie jest to jakieś silne uczucie ściągnięcia skóry. Mały minus dla tego produktu za alkohol w składzie, mimo że już bliżej jego końca, ale w produkcie myjącym uważam go za kompletnie nie na miejscu. 

Oczyszczająca maseczka glinkowa z serii Chlorofil od Soraya – 8ml/3,29zł

Oczyszczająca maseczka glinkowa Chlorofil Soraya

– gęsta formuła, ale łatwo się aplikuje i rozprowadza po skórze

– duża ilość, jak na jedną aplikacje

– dość wolno zasycha, co jest dla mnie plusem

– tuż po nałożeniu daje uczucie lekkiego chłodu i delikatnego szczypania na skórze

– nie daje uczucia ściągnięcia skóry po aplikacji

– oczyszczająca maseczka glinkowa Chlorofil ma w składzie chlorofil, mirt cytrynowy oraz zielona glinka działająca oczyszczająco i pomagająca w walce z niedoskonałościami

Na opakowaniu oczyszczającej maseczki glinkowej Chlorofil producent radzi żeby zmyć ją po zaschnięciu jednak ja staram się nigdy produktów z glinką do takiego stanu nie doprowadzać (przezorny zawsze ubezpieczony). Robiłam do niej dwa podejścia i za drugim razem o wiele lepiej mi się sprawdziła. Za pierwszym zaaplikowałam ją dzień po kremie z retinolem i to chyba było dla niej zbyt wiele. Za drugim już było zupełnie ok. Czułam taki powiew odświeżenie (to zapewne zasługa mirtu cytrynowego) i leciutkie szczypanie, ale nie było już dla mnie niczym strasznym. Bez problemu zmyłam maseczkę i nie miałam uczucia przesuszenia, czy nieprzyjemnego ściągnięcia. Po maseczce skóra po jest jakby jaśniejsza i odznaczające się wcześniej ciemne kropeczki/pory jakoś tak mniej widoczne. W dotyku skóra była miękka.

Nawilżająca woda tonizująca z serii Chlorofil od Soraya – 200ml/13,99zł

Nawilżająca woda tonizująca Chlorofil Soraya

– forma wodna, mimo to aplikowałam bezwacikowo

– nietłusta formuła

– nie pozostawia lepkiej skóry

– daje uczucie przyjemnego odświeżenia

– może zastąpić stosowanie innych produktów złuszczających/peelingujących

– nawilżająca woda tonizująca Chlorofil ma w składzie chlorofil, mirt cytrynowy, nawilżający ekstrakt z bambusa oraz ponownie kwas glikolowy

Nawilżająca woda tonizująca Chlorofil to taka miła dawka podbijająca uczucie odświeżenia i oczyszczenia. Przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacji. Nie jest to produkt do codziennego stosowania, bo u szczytu składu znajdziemy kwas glikolowy – będziemy mieć dość widoczne działanie złuszczające. Niestety nie zauważyłam działania nawilżającego.

Nawilżający krem balansujący z serii Chlorofil od Soraya – 50ml/17,99zł

Nawilżający krem balansujący Chlorofil Soraya

– leciutka żelowo-kremowa formuła

– błyskawicznie się wchłania

– nie zostawia tłustej ani lepkiej warstwy

– wydajny – potrzeba niewiele na jednorazową aplikację

– nawilżający krem balansujący Chlorofil ma w składzie chlorofil, mirt cytrynowy, nawilżające i odżywiające algi chlorella oraz olej z awokado, nawilżający skwalan oraz skwalen, działająca antyoksydacyjnie witamina E

Mimo, że jest to krem nawilżający to po aplikacji ma się uczucie takiej świeżości – może to zasługa mirtu cytrynowego. Niektórym może przeszkadzać, że zostawia na skórze lekko świecącą powierzchnię, mimo że po całkowitym wchłonięciu mamy lekki mat. Po kremie skóra jest nawilżona i przyjemna, sprężysta w dotyku. Nie zauważyłam zapychania, czy wysypu niedoskonałości. Produkt świetnie sprawdza mi się w duecie z serum nawilżającym, które podbija efekt nawilżenia. Polubiłam go za lekkość i brak uczucia obciążania skóry. Dla cer tłustych nawilżający krem balansujący Chlorofil może być strzałem w 10.

Nawilżające krople normalizujące z serii Chlorofil od Soraya – 30ml/19,99zł

Nawilżające krople normalizujące Chlorofil Soraya

– żelowa formuła

– opakowanie z pipetą

– łatwa i szybka aplikacja     

– wydajne – bardzo niewielka ilość wystarczy na pokrycie całej twarzy

– jeśli da się go za dużo na raz to może się leciutko lepić, ale efekt znika po całkowitym wchłonięciu

– szybko się wchłania

– nawilżające krople normalizujące Chlorofil mają w składzie chlorofil, mirt cytrynowy, nawilżający niacynamid i kwas hialuronowy

Sama aplikacja sprawia sporą przyjemność, bo to takie żelowe otulenie skóry. Skóra po nawilżających kroplach normalizujących Chlorofil jest lekko nawilżona, ale najlepiej sprawdzało mi się w duecie z kremem, bo ostatnio moja skóra jest mocniej przesuszona i potrzebuje dużej dawki nawilżenia. Dodatkowo zauważyłam wpływ na zmniejszenie widoczności porów, które zwykle dość mocno odznaczają się u mnie w górnej części policzków i na nosie. Efekt delikatny, ale dla mnie bardzo pozytywny.

Złuszczające krople zwężające pory z serii Chlorofil od Soraya – 30ml/19,99zł

Złuszczające krople zwężające pory Chlorofil Soraya

– dodatkowo winogronowa nuta zapachowa

– żelowa formuła

– łatwa i szybka aplikacja

– złuszczające krople zwężające pory Chlorofil są wydajne – bardzo niewielka ilość wystarczy na pokrycie całej twarzy

– nie powodują szczypania ani pieczenia skóry

– brakuje informacji o stężeniu zawartych kwasów

– w składzie chlorofil, mirt cytrynowy, złuszczający kwas glikolowy i migdałowy, ekstrakt z aloesu o działaniu kojącym

Złuszczające krople zwężające pory Chlorofil mogą zastąpić peeling kwasowy i inne produkty kwasowe w pielęgnacji. Nie jest on bardzo mocny jednak daje sobie radę i uzyskujemy bardzo fajne efekty, z których jestem zadowolona. Na czas stosowania zrezygnowałam z peelingu i mojej skórze zdecydowanie to odpowiadało. Skóra wygląda dobrze, promienniej, inne produkty pielęgnacyjne lepiej się wchłaniają.

Jeśli jesteście ciekawi jak prezentują się konsystencje tych produktów to zapraszam na mój profil na Instagramie gdzie znajdziecie filmiki z ich prezentacją.

grafika pod wpis

Spodobał Ci się mój wpis?

Zostaw po sobie komentarz i odwiedź mnie w mediach społecznościowych gdzie znajdziesz więcej ciekawych materiałów

Co powiesz na...?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *