Co prawda za oknem coraz częściej pojawia się słońce, a termometry wskazują dodatnie temperatury jednak nasza skóra wciąż może potrzebować większego wsparcia i mocniejszego nawilżenia. Z pomocą w temacie przychodzi produkt, który mnie osobiście ratował przez całą zimę i nie wyobrażam sobie bez niego tego okresu przybywającej powoli wiosny. Może komuś z Was równie mocno się przyda. Zapraszam więc na recenzje naturalnego kremu – maski intensywnie nawilżającej od Hagi.
Spis treści
Naturalny krem - maska intensywnie nawilżający od Hagi - moja opinia
– naturalny krem – maska intensywnie nawilżający od Hagi to 50ml za 59,99zł
– wygodne opakowanie airless
– neutralny zapach – pachnie po prostu surowcami i to szybko znika ze skóry
– ciężka, zbita formuła – nie ma problemu żeby go rozprowadzić i szybko się wsmarowuje w skórę
Naturalny krem - maska intensywnie nawilżający od Hagi - moja opinia
– pozostawia tłustą, wyczuwalną, świecącą powłokę na skórze
– naturalny krem – maska intensywnie nawilżający od Hagi nie spowodował u mnie zapchania, wysypu niedoskonałości czy zaskórników
– jest wydajny – może to dzięki jego formie nie potrzebuję go aż tak dużo aplikować na jeden raz, chociaż nie żałuję sobie
– zawiera składniki, które mają za zadanie: koić i przywracać komfort (pantenol), wygładzać (wiciokrzew japoński), nawilżać i zabezpieczać przed przeznaskórkową nadmierną utratą wody (wosk candelila) oraz wzmacniać naturalną barierę ochronna skóry
Naturalny krem - maska intensywnie nawilżający od Hagi - moja opinia
Krem używałam wyłącznie na noc i to codziennie, jako ultraregeneracja w okresie zimowym. Nie sądziłam, że moja skóra tak dobrze go przyjmie, bo chyba jeszcze nigdy (albo już tak dawno, że tego nie pamiętam) nie miałam tak ciężkiego, okluzyjnego i tłustego kremu. A jednak sprawdził się nawet przy cerze problematycznej, przetłuszczającej jaką mam.
Myślę, że mojej skórze mrozy i wiatr dały w kość i taka wieczorna dawka natłuszczenia i nawilżenia dały możliwość regeneracji. Najwidoczniej tego jej było trzeba, bo wyjątkowo dobrze zaczęła wyglądać. Aż mnie to zaskoczyło, bo zwykle unikam tak ciężkich kremów.
Ten krem to gwarancja regeneracji i nawilżenia, więc też mój must have na zimę.
Znacie już ten krem – maskę od Hagi?