Nadszedł czas na podsumowanie kolejnego miesiąca 2022 roku. Przyznam szczerze, że sierpień zleciał mi szybciej niż się tego spodziewałam. Nie było on jakoś mocno wypełniony atrakcjami, ale mam wrażenie, iż trochę stresu w pracy, wysokie temperatury i ciągłe narzucanie sobie długich list zadań do wykonania sprawiły, że jeszcze bardziej niż normalnie żyłam w trybie byle do weekendu. Dla równowagi pora spojrzeć na jasne strony sierpnia.
Najprzyjemniejsze sierpień 2022 – podróże
Sierpień zaczął się bardzo przyjemnie, bo dniem urlopu, który spędziłam na Śląsku zwiedzając Sztolnię Luiza. Pisałam o tym więcej we wpisie: Dlaczego warto odwiedzić kopalnię Guido, Sztolnię Królowa Luiza i kopalnię Złoty Stok. Atrakcja niecodzienna, ale dokładnie taka jak lubię. Tym samym coroczny plan zwiedzania tego typu atrakcji został zrealizowany. Przy okazji wizyty na Śląsku w końcu udało mi się skosztować tradycyjnego dania w komplecie: kluski śląskie, rolada plus modra kapusta. Chyba nie do końca są to moje smaki, ale lubię sprawdzać lokalne przysmaki.
Na rozpoczęcie mojego 2 – tygodniowego urlopu 2022 pojechałam do rodzinnego Sandomierza, gdzie wybrałam się w niedzielę na dłuższy spacer. Miał on charakter trochę wypoczynkowy, a trochę turystyczno – rozpoznawczy, bo chciałam jak najlepiej przygotować wpis: Sandomierz w jeden dzień – plan wycieczki. Faktycznie poczułam się trochę jak turystka we własnym mieście, bo nawet odwiedziłam wystawę w Ratuszu, kupiłam znajomemu kartkę z Sandomierza (przy okazji pośmiałam się z gadżetów i pamiątek w sklepie), ale również jak lokalny przewodnik, bo kilka osób pytało o drogę i inne atrakcje miasta.
Na zamknięcie miesiąca wybrałam się w Tatry, aby zdobyć Sarnią Skałę. Żeby nie stać w korku na wjeździe i wyjeździe z Zakopanego i żeby nie mieć zbyt dużego towarzystwa na szczycie start wycieczki był o 4,30, a na szlak weszliśmy już o 7 rano. Nie muszę chyba mówić, że było warto. Pogoda dopisała, widoki były przepiękne, a wokoło tylko kilkoro ludzi (za to schodząc mijaliśmy już tłumy).
Najprzyjemniejsze sierpień 2022 – jedzenie
W sierpniu było kilka znanych i lubianych klasyków za to na polu nowości i zachwycających dań nie działo się zbyt wiele. W Lidlu udało się złapać ciekawe ciastka. Pierwsze z nich powstały na wzór dobrze znanego batona Bounty – smakowały dokładnie tak jak on. Jestem fanką kokosowych produktów do ciała i do jedzenia, więc dla mnie pyszka. Drugie ciastka to coś na wzór piegusek, ale zamiast kawałków czekolady były M&M’sy. Dobre, słodkie i inne.
Było coś o jedzeniu to teraz warto wspomnieć o czymś, co uwielbiam pić, czyli o kawie. Po przetestowaniu tej włoskiej postanowiliśmy zamówić coś specjalnego. Padło na kawę z Rzemieślniczej Palarni Kawy Sochaccy, która jest wypalana na zamówienie tuż przed wysyłką. Muszę przyznać, że faktycznie czuć w niej czekoladowe nuty.
Najprzyjemniejsze sierpień 2022 – spotkania
Sierpień był wyjątkowy pod kątem ilości spotkań. Na samym początku kilka razy widziałam się z moimi znajomymi. W jeden z weekendów odwiedziła mnie siostra ze swoim narzeczonym, którzy już od kilku lat nie mieszkają w Krakowie. Miło było spędzić z nimi czas i porozmawiać na żywo, bo zwykle w takim gronie widzimy się przez kilka dni w roku w święta. Korzystając z ładnej pogody objechaliśmy Kraków w celu sprawdzenia, co się w nim zmieniło pod ich nieobecność. Zaliczyliśmy też długi spacer po niedawno wyremontowanym Zakrzówku i ogromnym terenie pobliskiego kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie natrafiliśmy na prawdziwego Smoka Wawelskiego.
Kolejne spacery czekały mnie w Sandomierzu. Pamiętam, że jeszcze za czasów liceum zdarzało mi się wyciągnąć mamę na spacer po okolicy. W sierpniu 2022 zrobiłyśmy małą powtórkę. Mama, która, mimo, że do Rynku ma jakieś 25minut drogi pieszo mało, kiedy tam bywa, a już praktycznie nigdy wieczorami. Była w ciężkim szoku jak dużo się tam dzieje podczas wakacji, jak Starówka tętni życiem i jest pełna otwartych knajp, ogródków kawiarnianych, turystów oraz muzyki.
W końcówce sierpnia znalazło się też miejsce na szybkie zakupy i pięknie wyglądające ciastko z mamą mojego chrześniaka.
Najprzyjemniejsze sierpień 2022 – kosmetyki
Moje kosmetyczne najprzyjemniejsze w sierpniu do zdecydowanie pasta do mycia twarzy z glinką marki Bielenda Professional. To taki dość zaskakujący produkt, który doskonale mi się sprawdził w codziennej pielęgnacji.
W sierpniu dotarła do mnie paczka z nowością do testowania od marki Dermedic. Takie produkty i przesyłki to dla mnie za każdym razem duża radocha i gwarancja poprawy nastroju.
Najprzyjemniejsze sierpień 2022 – zakupy
Sierpień to zdecydowanie miesiąc, w którym mocno zaszalałam z zakupami, ale jednocześnie spełniłam swoje wieloletnie marzenie, jakim był własny, profesjonalny ekspres do kawy. Ostatnio jakoś bardziej ten pomysł chodził mi po głowie przez wzgląd na to, że od ponad roku pracuję w systemie hybrydowym, czyli trochę z biura, trochę z domu. Zdecydowanie umiliłam sobie tym zakupem swoje poranki, bo taka świeżo zmielona, pachnąca kawa z ogromną porcją spienionego mleka to jest coś, co uwielbiam.
Ostatniego dnia miesiąca postanowiłam odwiedzić pobliski second hand. Dawno tam nie byłam i jakie było moje zaskoczenie jak od progu przywitały mnie jesienno – zimowe stylizacje. Od razu w pierwszej alejce wpadła mi w oko zimowa kurtka, którą oczywiście kupiłam, co kosztowało mnie zawrotne 40zł (normalnie 50, ale doliczyli mi jakiś dodatkowy rabat). Byłam w szoku, bo kurtka wygląda dosłownie jak nowa, jest ciepła, pasuje rozmiarem i oczywiście ta cena. Do koszyka trafiły jeszcze 2 fajne koszule.