Marzec od zawsze był dla mnie szczególnym miesiącem, na który czekałam z niecierpliwością. W marcu mam urodziny, moja mam ma imieniny, jest pierwszy dzień wiosny, zmiana czasu z zimowego na letni, pogoda zaczyna się polepszać i mamy coraz więcej słonecznych i cieplejszych dni, wszystko dookoła zaczyna się zielenić i budzić do życia. Nic więc dziwnego, że właśnie w tym miesiącu o wiele więcej się dzieje i jest więcej tych przyjemnych rzeczy do wymienienia w zestawieniu Najprzyjemniejsze marzec 2023. Zachęcam Was do zrobienia sobie takiego własnego bilansu z minionego miesiąca. Zdecydowanie pozytywnie wpływa to na nasz stan ducha i dobrze nastraja na to, co przed nami.
Najprzyjemniejsze marzec 2023 – wydarzenia i rozrywka
W marcu przyjemnym dniem było święto kobiet. Dostałam bukiet kwiatów i starałam się poczuć jakoś wyjątkowo, lepiej, inaczej niż każdego innego dnia. Idealnie się złożyło, bo właśnie na 8 marca miałam umówionego fryzjera, więc to odświeżenie fryzury też pozytywnie wpłynęło na moje samopoczucie.
Pogoda może trochę zaskakiwała raz słońcem, a innym razem śniegiem, ale w powietrzu czuć już ten szczególny zapach, dookoła widać zazieleniające się liście. Właśnie to i wyższa temperatura za oknem sprawiły, że w marcu wybrałam się na wieczorny spacer i lody z Good Lood na świeżym powietrzu. Przy okazji odkryłam ciekawą instalację świetlną niedaleko miejsca gdzie mieszkam.
Marzec był dla mnie miesiącem nowości w sferze muzycznych przeżyć. Dostałam bilety na koncert Warszawskiej Orkiestry Sentymentalnej. W repertuarze ma własne aranżacje utworów z czasów dwudziestolecia międzywojennego. Jest to typ muzyki zupełnie mi obcej i której nie słucham. Jednak sami wykonawcy i atmosfera na koncercie zrobiły swoje. Muzyka była fantastyczna (klarnet i kontrabas na żywo to jest dla mnie bajka), a ludzie tańczący pod sceną swinga i ci wystylizowani na czasy, z jakich pochodziły utwory dopełniły całości. Nie spodziewałam się że tak mi się ten koncert i sama muzyka spodoba.
W ubiegłym miesiącu spędziłam kilka dni w rodzinnym Sandomierzu, gdzie miło spędziłam jeden z wieczorów z moją kumpelą z czasów liceum. Nie mamy zbyt wielu okazji żeby się spotkać, więc zawsze cieszy mnie jak nam się to uda.
Najprzyjemniejsze marzec 2023 – jedzenie
W marcu kilka razy jadłam poza domem i to w ciekawych miejscach. Pierwszym z nich była restauracja U Starka na krakowskim Kazimierzu. Chyba jeszcze nigdy nie jadłam nic, co by było podane w tak ładny sposób.
Drugim miejscem, które odwiedziłam było Dozo Asia Food & Bar, gdzie skusiłam się na Sake Bowl i kawę po wietnamsku. Dla mnie to nowości, których próbowałam po raz pierwszy w życiu.
W marcu z okazji moich urodzin przygotowałam sobie coś pysznego, słodkiego i nie tak bardzo niezdrowego jak to w przypadku deserów bywa. Zrobiłam sernik tiramisu, na który przepis znajdziecie tutaj: Przepis na sernik tiramisu bez pieczenia.
Mała polecajka. Niby nic takiego, a jednak fani peanut butter na pewno zrozumieją moje zachwyty. W Biedronce kupiłam Keto ciastko właśnie w wersji z masłem orzechowym. Żałuję, że wzięłam tylko jedno, bo to jest tak smaczne, że mogłabym zjeść z 10 na raz. Mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś mi się uda na nie trafić przy okazji zakupów.
Najprzyjemniejsze marzec 2023 – zakupy
Ostatni dzień marca zaobfitował w zieleń i do mojej roślinkowej rodzinki dołączyły dwa nowe kwiaty. Pierwszy z nich to palemka. Druga do kompletu, bo jedna już u mnie jest, przeżyła i nawet sporo urosła od czasu zakupu. Druga roślinka to Strelicja, która skusiła mnie perspektywą, że może kiedyś doczekam się jej zakwitnięcia (ma przepiękne kwiaty).
Bardzo długo chodził za mną temat nowej suszarki do włosów. Kiedy w końcu się zdecydowałam i wybrałam model postanowiłam kupić ją sobie na urodziny. Moja mama słysząc ten pomysł postanowiła, że to ona mi ją kupi w ramach prezentu. Jestem bardzo zadowolona z tego sprzętu.
Takim małym, ale bardzo trafionym zakupem okazała się być lanolina w marki Ziaja. Znalazła się ona już na mojej liście top 3 produktów do pielęgnacji ust, bo super mi się sprawdza.
W marcu mocno postawiłam na temat pielęgnacji włosów i poza fryzjerem i nową suszarką pojawił się też turban Wrap It Up. Służy mi on do odsączania włosów z wody po ich umyciu. Jest bardzo mięciutki, miły w dotyku i niesamowicie lekki. Ta ostatnia kwestia to jest kwestia najbardziej wyczuwalna już podczas pierwszego użycia.
Najprzyjemniejsze marzec 2023 – kosmetyki i paczki PR
W marcu dotarła do mnie po raz kolejny paczka PR z dermokosmetykami marki Pharmaceris. Cieszy mnie ta ponowna współpraca, bo bardzo lubię ich produkty i sprawdzają mi się na różnych polach i przy tej gorszej oraz lepszej kondycji skóry. Do tego sama mogłam sobie skompletować cały zestaw.
Jako ambasadorka marki Bielenda Professional otrzymałam trzy nowości w postaci kremów, jakie właśnie weszły na rynek i są już dostępne w sprzedaży. Możecie je dostać w nowym esklepie House of Beauty Brands, gdzie znajdziecie wszystkie brandy marki Bielenda (Bielenda, Bielenda Professional, Supreme Labs, Dermika, Soraya, SheCosmetics, BodyBoom, FaceBoom, HairBoom). Dwa dni temu wykończyłam krem na noc, jaki do tej pory używałam, więc pewnie jeden z nich pójdzie w ruch i będę zaczynać testowanie.
Na pewno takie podsumowanie pozwala docenić chwilę i małe przyjemności 🙂 Co prawda nie wspominałaś o peelingu pomadce Sylveco, ale sama bardzo ją lubię! Mój hit 🙂
Robienie takich podsumowań podpatrzyłam ponad rok temu na Instagramie i od tej pory bardzo lubię je robić, bo dają takie poczucie, że jest dużo pozytywnych, miłych momentów w życiu, choć czasem to są małe rzeczy. Peeling to mój ulubieniec i stały bywalec, więc już o nim nie wspominałam 😉