Spis treści
Jak to zazwyczaj po weekendowej, a nawet trochę dłuższej, wizycie w domu rodzinnym mam lekkie opóźnienie z publikacjami, ale już nadrabiam, bo przed nami podsumowanie najprzyjemniejsze chwile z maja 2023. Tak jak zwykle miesiące mijają mi ekspresowo to maj był jakąś kosmiczną błyskawicą. Oczywiście było w nim też dużo miłych, wartych wspominania chwil i wydarzeń. Przechodzę już do konkretów jednocześnie namawiając Was do dołączenia do robienia sobie takich comiesięcznych podsumowań z najprzyjemniejszych momentów z ubiegłego miesiąca.
Najprzyjemniejsze maj 2023 – wydarzenia
Maj był miesiącem, gdzie miało miejsce świetne wydarzenie związane ze światem kosmetycznym, a dla mnie również tym instagramowym. Miałam już okazję o nim opowiadać we wpisie: Akademia Bielenda Professional.
Już od kilku lat w maju uczestniczę w Krakowskiej Nocy Muzeów. W tym roku, co prawda poszło mi dość skromnie, bo odwiedziłam tylko jedno, ale za to jakie. Wybrałam się ze znajomymi do Muzeum Lotnictwa Polskiego. Wystawa ma ogromna powierzchnię, mieści się zarówno w środku jak i poza budynkami, a eksponatów jest cały ogrom. Zdecydowanie było co zwiedzać i oglądać.
Najprzyjemniejsze maj 2023 – jedzenie
Z okazji urodzin mojej drugiej połowy wybraliśmy się do tajsko – japońskiej restauracji. Oboje lubimy takie orientalne smaki, więc zarezerwowałam nam stolik w Edo Fusion Asia. Jedzenie obojgu nam smakowało i nie obyło się bez deseru z tapioką i mango (moje pierwsze podejście do tej kaszy).
Najprzyjemniejsze maj 2023 – doświadczenia
W maju wybrałam się na kilka dni do mojego rodzinnego Sandomierza. Przy okazji odwiedziłam też dziadków, którzy mieszkają na wsi w rejonie Gór Świętokrzyskich. Uwielbiam tam przyjeżdżać, spacerować po łąkach z psem, przypominać sobie jak spędzałam tam każde wakacje i weekendy mojego dzieciństwa.
Jak już wspominałam maj to miesiąc, kiedy moja najukochańsza połówka ma urodziny, więc poza obiadem miałam okazję po raz pierwszy spróbować wirtualnej przygody w świcie VR. Niesamowicie polecam Wam tą formę rozrywki, bo wrażenia są niesamowite. Z pewnością jeszcze kiedyś się wybiorę do studia VR i niebawem postaram się trochę więcej Wam o tym opowiedzieć w osobnym wpisie.
Kolejna najprzyjemniejsza rzecz z ubiegłego miesiąca to pierwsza od wielu lat gra w siatkę. Kiedyś prześladowała mnie na każdej lekcji wf-u, a po skończeniu szkoły i studiów nastąpiło zerwanie tej relacji. Myślałam, że gra będzie mi szła gorzej, ale szybko przypomniałam sobie co i jak, więc było bardzo przyzwoicie.
Najprzyjemniejsze maj 2023 – seriale
Muszę ponownie wspomnieć o moim serialowym odkryciu maja, czyli „The Mandalorian”. Ponownie, ponieważ pisałam o nim już w jednym z wpisów: „The Mandalorian” – serialowa polecajka. Znajdziecie tam wyjaśnienie, dlaczego aż tak się zachwycam. Wtedy zaczynałam go oglądać, a dziś jestem już po 3 sezonach i wciąż podtrzymuję moją pozytywną opinię.
Najprzyjemniejsze maj 2023 – paczki PR
Jak wiecie czynnie działam na Instagramie i nieustannie testuję oraz recenzuję nowości kosmetyczne. Poza tym, ze kupuję je we własnym zakresie to otrzymuję również (ostatnio częściej) paczki z produktami od marek, które jak zawsze mnie cieszą. W końcu testowanie to mój konik. W tym miesiącu trafiły do mnie produkty dwóch dobrze nam znanych marek. Pierwsza z nich to Bielenda z serią Water Balance. Jej recenzja niebawem pojawi się we wpisie.
Druga paczka, a w zasadzie wielkie pudło, zawierało produkty Garnier. Mamy tutaj coś, co oczywiście uwielbiam, czyli witaminę C w chyba każdej możliwej formie kosmetycznej – słynne serum na dzień i nowość serum na noc, maseczkę, żel…
Czasami pytacie mnie, jakim sposobem jestem w stanie zużyć tyle kosmetyków. Zwykle stosuję je minimum miesiąc i stopniowo wprowadzam do pielęgnacji nowości. Po tym jak sprawdzę je na wszystkie możliwe sposoby i odpowiednio długo oddaję je mojej siostrze, mamie lub znajomym – o ile nie są to buble.
Polecam Wam zrobić sobie takie małe podsumowanie najprzyjemniejszych chwil z minionego miesiąca (: