Nie tak dawno pojawił się tutaj wpis na temat moich ulubieńców z dziedziny pielęgnacji włosów. W tym momencie wiem, że przydałoby się zrobić jego aktualizację i dopisać co najmniej jeden produkt. Na pewno umieściłabym tam krem bez spłukiwania Goodbye Damage 10w1 od Garnier. Ten kosmetyk w ostatnim czasie podbił moje serce i na stałe zagościł w pielęgnacji włosów. Według mnie jest to najlepsza odżywka na puszące się włosy. Jeśli jesteście ciekawi tego produktu i jak się sprawdza w użytku to zapraszam do przeczytania recenzji.
Spis treści
Krem bez spłukiwania Goodbye Damage 10w1, Garnier - najlepsza odżywka na puszące się włosy
– krem bez spłukiwania Goodbye Damage 10w1, Garnier – moja opinia to aż 400ml za 25,99zł
– duże, transparentne opakowanie z pompką – bardzo wygodna forma jeśli chodzi o odżywki i dodatkowo widać ile produktu jeszcze zostało w środku
– pięknie pachnie – mi przypomina gumę balonową, ale niestety dość szybko wietrzeje z włosów
Krem bez spłukiwania Goodbye Damage 10w1, Garnier - moja opinia
– gęsta formuła – nic nie ucieka przez palce, łatwo się go aplikuje i rozprowadza na całej długości włosów
– wydajny – nawet przy moich bardzo długich włosach wystarczają mi max 2 pompki i widzę efekt po wysuszeniu – świetny stosunek ceny do pojemności
– w składzie bardzo dużo ekstraktów, olej kokosowy (niektóre włosy go nie lubią i reagują puchem), proteiny, niacynamid…
Krem bez spłukiwania Goodbye Damage 10w1, Garnier - moja opinia
Ten krem to mój wielki powrót do produktów bez spłukiwania, których bardzo długo nie używałam, bo średnio mi się sprawdzały. Tutaj podeszłam sceptycznie, ale już od pierwszego użycia wiedziałam, że to jest to. Po użyciu tego kremu włosy bardzo łatwo się rozczesuje, są miękkie, sypkie, dociążone i poskromione, nie ma puchu za to jest ładne wygładzenie i blask. Ten krem to mój hit włosowy.
Wiem, że z odżywkami bez spłukiwania łatwo przesadzić z ilością przy aplikacji, ale tu mi się to nie zdarzyło. Nie miałam też nigdy efektu posklejanych włosów.
Testowaliście już ten krem?