Strona główna » Filmy i seriale, jakie ostatnio oglądałam – luty 2023

Filmy i seriale, jakie ostatnio oglądałam – luty 2023

Przez pewien czas miałam bardzo duży przestój, jeśli chodzi o oglądanie seriali i filmów. Ostatnio znów przewija się ich u mnie więcej, ale nie do końca podążam za nowościami, choć i te czasami pojawiają się na moim ekranie. Oczkywiście wszystkimi tytułami i odczuciami na ich temat chciałabym się z Wami podzielić we wpisie.

Filmy i seriale na luty 2023 - „Sandman”

„Sandman” to serial, który skończyłam oglądać zaledwie kilka dni temu i od pierwszego odcinka wiedziałam, że będzie to coś fajnego i wartego polecenia. Cały sezon jest spójny pod kątem głównego wątku, ale odcinki często opowiadają jakąś zupełnie oderwaną historię i dopiero na końcu mamy połączenie z główną fabułą.

Kluczowy w serialu „Sandman” był dobór aktora do roli Władcy Śnienia. Jego postura, głos, bijący od niego spokój, cała charakteryzacja jest tak bardzo w punkt, że w pełni oddaje charakter postaci i sprawia, że serial ma w sobie to coś. Co więcej, taki obraz Sandmana jest niesamowicie bliski temu wykreowanemu w komiksie na podstawie, którego powstał serial.

Niektóre części poszczególnych odcinków mnie nieco irytowały i się dłużyły, niektóre wydawały się zupełnie niezwiązane i niepotrzebne. Czy przez to serial traci w oczach odbiorców? Najzupełniej nie, bo całokształt jest po prostu dobry i wciągający.

„Sandman” to interesujący zlepek różnych bohaterów, mitycznych postaci, czarnych charakterów, wizualizacji takich osobistości jak śmierć, sen czy pożądanie, ale także pokaz ludzkich zachowań i słabości – chęci wzbogacenia się, zdobywania kariery kosztem innych, zakrywania kłamstwami brzydkiej prawdy. Podoba mi się jak jest to wplecione w opowieść o Sandmanie i jego królestwie.

Serial jest nietypowy i przyjemnie się go ogląda. Z chęcią wrócę do niego, jeśli pojawi się kolejny sezon, a taki został już zapowiedziany.

serial-sandman

Filmy i seriale na luty 2023 - „Godzina diabła”

Kolejny serial, jaki obejrzałam to „Godzina diabła”.  Łączy on w sobie elementy horroru, fantastyki i produkcji obyczajowej. Motyw przewodni, na którym się opiera to wyjaśnienie niestandardowego zachowania dziecka, odczuć i wizji kobiety, która każdej nocy budzi się dokładnie o tej samej godzinie – 3,33, czyli tzw. godzinie diabła.

Dla takich cykorów jak ja spieszę z logicznym wyjaśnieniem, bo o budzeniu o tej słynnej godzinie powstało wiele teorii nawiązujących do obecności duchów, demonów itd. Faktem jest jednak to, że o 3 w nocy obserwowany jest w naszym organizmie spadek melatoniny, wzrost temperatury ciała oraz zwiększenie wydzielania się hormonów odpowiadających za mobilizację organizmu do działania – zaczyna się on stopniowo wybudzać, przygotowywać do nowego dnia.

„Godzina diabła” rozkręca się stopniowo, czasami miesza w głowie i wywołuje skrajne emocje ze względu zachowanie oraz działania postaci – ojca dziecka, który wciąż udaje, głównej bohaterki, która zawsze pcha się tam gdzie nie trzeba jak również jej dziecka, którego zachowanie ciężko jest logicznie wyjaśnić.

Serial „Godzina diabła” pokazuje całkiem ciekawą historię, którą ogląda się może nie z zapartym tchem, ale z zainteresowaniem jak wyjaśni się sprawa i czy finalnie okaże się że wszyscy bohaterowie mają jakieś zaburzenia czy też paranormalne zdolności.

serial-godzina-diabła

Filmy i seriale na luty 2023 - „The last of us”

Kochamy produkcje poruszające temat postapokaliptycznej wizji świata, dlatego wcale nie dziwi mnie tak wielki szał i zachwyt, jaki wywołał serial „The last of us”. Nasze zainteresowanie i fascynacja nakręca się tym bardziej, że nie pojawił się on w całości na platformie streamingowej, ale jest sukcesywnie prezentowany odcinek po odcinku, tydzień po tygodniu. Osobiście wolę tą formę od znanej nam z Netflixa publikacji całego sezonu oglądanego przez wiele osób na jeden raz w całości. Dzięki opcji zastosowanej przy „The last of us” możemy trochę bardziej docenić, przeprocesować to, co obejrzeliśmy i choć trochę zakotwiczyć w pamięci, a nie na szybko odhaczyć, jako obejrzane, zaliczone i zakończone.

Na obecną chwilę dostępne jest już 5 odcinków „The last of us”, z których możemy wyciągnąć już cały zarys fabuły (oceniam jako osoba kompletnie nieznająca treści gry na podstawie, której powstał serial). Na Ziemi rozprzestrzenia się chaos i zniszczenie po tym jak grzyb opanował mózgi i ciała ludzi, po ulicach chodzą agresywne grzybo-zombie, ludzie zamykają się w bezpiecznych strefach pilnowanych przez różne organizacje. Trochę widzę tu inspirację przeżyciami i sytuacjami pandemicznymi wprost z naszego życia.

Oczywiście serial „The last of us” ma dwoje głównych bohaterów: przebojowego i surowego w obyciu survivalowca i trochę niepokorną, drogocenną nastolatkę. Team, który bardzo fajnie się ogląda, dzięki relacji, jaka się między nimi tworzy i sytuacjom, jakich doświadczają.

Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o najgenialniejszym, co według mnie zostało pokazane w „The last of us”. W zasadzie został temu poświęcony cały odcinek. Zbudowanie własnej, niezdobywalnej, w pełni wyposażonej bazy przetrwania w świecie zniszczonym przez epidemię. To jest mistrzostwo i choćby dla tego jednego odcinka warto ten serial obejrzeć. Czekam z niecierpliwością na więcej takich smaczków.

the-last-of-us

Filmy i seriale na luty 2023 - „YOU”

Serial „You” mogę już nazwać klasykiem, który jest znany i lubiany, bo jest to już 4 sezon. Mimo tego fabuła znów wciąga. Każda z poprzednich odsłon miała ten sam główny wątek i bohatera, który lubuje się w znajdywaniu obiektów westchnień i robienia kompletnie odjechanych i zabójczych rzeczy, aby tą relację z nimi stworzyć i utrzymać.

Myślałam, że 4 sezon serialu „You” już mnie nie zaskoczy, będzie nudnym powieleniem tego, co już widziałam w poprzednich. Nic bardziej mylnego. Co prawda główny bohater nie stracił swoich powiedzmy najlepszych, a na pewno najbardziej charakterystycznych cech i toku rozumowania, ale mamy tutaj zupełnie świeżą historię usłaną trupami.

W 4 sezonie „You” Joe Goldberg stara się odciąć od swoich standardowych zachowań z przeszłości, ma zupełnie nowe towarzystwo i nie chce popełnić ponownie tych samych błędów ani oszaleć na punkcie kobiety. Czy mu się to udaje? To już sami musicie sprawdzić oglądając „You”. Powiem tylko, że według mnie ten sezon nie jest w niczym gorszy, a nawet jest lepszy niż poprzednie.

serial-you

Filmy i seriale na luty 2023 - „U Ciebie czy u mnie?”

„U Ciebie czy u mnie?” jest to typowa amerykańska komedia romantyczna. Nikt, włącznie ze mną, nie spodziewa się po niej zaskakującej i pełnej zwrotów akcji fabuły, bo przebieg i finał jest do bólu przewidywalny. Do obejrzenia filmu zachęca jednak obsada aktorska, czyli niezmiennie rozbrajająca Reese Witherspoon, mocno komediowy Ashton Kutcher i bardzo miły dla oka Jesse Wesley Williams.

„U Ciebie czy u mnie?” to opowieść o dwójce dorosłych ludzi, którzy znają się od 20 lat, są dla siebie bliskimi osobami, które jak się okazuje nie zawsze mówiły sobie wszystko i całą prawdę. Film fabułę opiera na podmianie miejsc i światów w jakich obracają się główni bohaterowie oraz odkrywaniu tego, co nowe oraz tego, co nie zostało powiedziane.

  „U Ciebie czy u mnie?” ma jednak trochę niestandardowy jak na komedię romantyczną scenariusz, bo przez 90% filmu bohaterowie są w dwóch różnych miastach i komunikują się ze sobą tylko przez telefon. Jest to przynajmniej odrobinę coś innego niż zazwyczaj.

Ogólnie film jest lekki, przyjemnie się go ogląda, nie jest to kino wysokich lotów, ale też nie taki Hallmarkowy rom-com, który aż razi widza swoją sztucznością i grą aktorską. Na leniwy, piątkowy wieczór będzie w sam raz.

u-ciebie-czy-u-mnie
grafika pod wpis

Spodobał Ci się mój wpis?

Zostaw po sobie komentarz i odwiedź mnie w mediach społecznościowych, gdzie znajdziesz więcej ciekawych materiałów

Co powiesz na...?

One thought on “Filmy i seriale, jakie ostatnio oglądałam – luty 2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *