Przez bardzo długi czas nie suszyłam włosów suszarką z obawy na jej negatywny wpływ na stan włosów. Moje pasma schły nawet przez kilka godzin swobodnie rozłożone na ramionach i plecach. Było to bardzo uciążliwe i po pewnym czasie miało też negatywne skutki dla skóry głowy (przesuszenie i swędzenie), ale również tej na ramionach i plecach (pojawiły się stany zapalne). Na szczęście w pewnym momencie mocno rozpowszechniła się trychologia, gabinety trychologiczne i pojawiła się spora kadra wykształconych osób, które zaczęły propagować prawidłowe podejście do pielęgnacji skóry głowy. Na bazie doświadczeń i konkretnych przykładów spod mikroskopu przekonali wiele osób, w tym również mnie, do tego, że korzystniejsze dla naszej skóry i włosów jest suszenie ich suszarką. Jeśli nie spotkaliście się z odpowiednia argumentacją, która by Was przekonała i wciąż zastanawiacie się nad tym czy warto zostawiać włosy do naturalnego wyschnięcia to zapraszam do przeczytania do końca mojego wpisu.
Dlaczego nie warto zostawiać włosów do naturalnego wyschnięcia
Pozostawienie włosów do naturalnego wyschnięcia może powodować:
– uszkodzenia mechaniczne włosów
Włosy po myciu są rozpulchnione, bardziej rozciągliwe, a łuski włosów rozchylone, więc są o wiele bardziej narażone na urywanie i wszelakie inne uszkodzenia. Pamiętajmy, aby nie szorować włosów ręcznikiem tylko delikatnie je odsączać. Dzięki temu unikniemy dodatkowych uszkodzeń.
– powstawanie łupieżu, podrażnień i swędzenia
Wilgotne i ciepłe środowisko stworzone przez nas na głowie przy naturalnym wysychaniu włosów sprzyja namnażaniu się grzybów Malassezia uznawanych za główny czynnik wyzwalający powstawanie łupieżu. Przyczyniają się one do wytworzenia na skórze głowy wolnych kwasów tłuszczowych, które ją podrażniają, co przyspiesza proces fizjologicznej odnowy komórek skóry objawiający się świądem, łupieżem, czyli widocznymi łuszczącymi się płatkami skóry.
– powstanie nieprzyjemnego zapachu, szybsze przetłuszczanie się skóry głowy i włosów
Podrażnienie, na skutek działania zwiększonej ilości grzybów Malassezia, skóry głowy powoduje, że gruczoły łojowe zaczynają wytwarzać jeszcze większą ilość sebum. W wyniku tego widzimy szybsze przetłuszczanie się naszych włosów, a dodatkowo przykry zapach spowodowany rozkładaniem tego nadmiaru sebum przez bakterie naturalnie bytujące na naszej skórze głowy.
– przeziębienie, problemy z zatokami, bóle głowy
Wychodząc z domu z niewyschniętymi włosami i moką skórą głowy bardzo łatwo możemy dorowadzić do pojawienia się problemu z bólem zatok, a kolejno również głowy oraz najzwyklejszego przeziębienia. Susząc włosy suszarką oszczędzamy nasze zdrowie i czas, jaki musielibyśmy czekać, aby wyjść z domu z naturalnie doschniętą głową.
– suszenie zapobiega szybszemu przetłuszczaniu się włosów i przykremu zapachowi skóry głowy
W wilgotnym, ciepłym środowisku doprowadzasz do przerostu grzybów Malassezia, a te grzyby produkują toksyny, które podrażniają skórę i gruczoły łojowe i prowokują do wyrzutu jeszcze większej ilości sebum, co przyspiesza przetłuszczanie a rozkład tego sebum i potu odbywający się przy udziale bakterii naturalnie bytujących na naszej skórze powoduje jej nieprzyjemny zapach
Dlaczego nie warto zostawiać włosów do naturalnego wyschnięcia
W temacie suszenia włosów pojawiło się wiele teorii, które są i nie są prawdziwe. Otóż suszenie włosów suszarką może je niszczyć i uszkadzać, ale jeśli wykonujemy je poprawnie (nie szarpiemy, używamy chłodnego nawiewu z odpowiedniej odległości, suszymy z suszarką skierowaną w dół, aby domykać łuski włosów, zastosujemy termoochronne produkty) to jest ono mniej szkodliwe niż pozostawienie włosów do naturalnego wyschnięcia. Nie musimy decydować między niszczeniem włosów, a dbaniem o stan naszej skóry. Wystarczy, że zastosujemy odpowiednia technikę suszenia przy użyciu suszarki.
2 thoughts on “Dlaczego nie warto zostawiać włosów do naturalnego wyschnięcia”