W ostatnim czasie jednym z ulubionych sklepów wielu z nas jest Action. To taka jeszcze bardziej rozbudowana i nawet tańsza wersja Pepco. W Action można spędzić pół dnia przechadzając się między regałami i oglądając przeróżne różności wszelkiego rodzaju. Znajdziemy tam też osoby dział z pielęgnacją ze sporym kawałkiem poświęconym wyłącznie włosom. Właśnie tam wyhaczyłam bardzo tanią wcierkę, a w zasadzie serum do pielęgnacji skóry głowy Hair Science. Jeśli jesteście ciekawi co o nim myślę i czy warto je kupić to zapraszam na poniższy wpis.
Spis treści
Czy warto kupić serum do pielęgnacji skóry głowy Hair Science z Action - moja opinia
– serum do pielęgnacji skóry głowy Hair Science to 150ml za 6,95zł
– produkt dostępny w Action
– transparentne opakowanie z dziubkiem – wydostaje się z niego trochę za dużo produktu na raz, więc trzeba uważać przy aplikacji żeby serum nie spłynęło po twarzy i do oczu
Czy warto kupić serum do pielęgnacji skóry głowy Hair Science z Action - moja opinia
– serum do pielęgnacji skóry głowy Hair Science ma delikatny, przyjemny zapach
– ma formę bardzo rowodnionego żelu – łatwo się je rozprowadza między włosami, ale jak już pisałam łatwo może spłynąć
– średnio wydajne
– zawiera między innymi składniki nawilżające, kojące
– nie spowodowała u mnie podrażnień, łupieżu, swędzenia czy reakcji alergicznych skóry, a mam bardzo wrażliwą na głowie
Czy warto kupić serum do pielęgnacji skóry głowy Hair Science z Action - moja opinia
Serum traktowałam jako wcierkę i używałam jej w duecie z masażerem również zakupionym w Action. Aplikuje się ją łatwo, ale otworkiem wydobywa się za dużo płynu, więc włosy są mokre, długo schną i potem są obciążone i wyglądają na mocno nieświeże. Dopiero później wpadłam na pomysł żeby jednak te włosy podsuszyć suszarką (w dni kiedy nie myłam włosów, a aplikowałam serum). Okazało się że to dobry pomysł i w takiej metodzie włosy wyglądały dużo lepiej, były lekko matowe, ale nie prezentowały się jakby błagały o umycie.
Nie spodziewałam się efektu wow i takiego nie było. Serum po prostu lekko nawilża skórę, a moja tego potrzebuje. Było dobrą bazą pod robienie masażu. Finalnie połączenie tych 2 elementów i regularności dało mi większy przyrost niż zwykle i wydaje mi się że wzmocniło cebulki włosów, których wypada mniej. Tu kluczem do sukcesu raczej nie było serum samo w sobie, a jednak regularność, pobudzanie skóry masażem i dodatkowe nawilżenie, czyli wsparcie dla bazy jaką jest skóra głowy.
Myślę, że za tą cenę warto spróbować tego serum jeśli faktycznie jesteśmy we wcieraniu regularni i szukamy czegoś taniego, delikatnego i nie na bazie alkoholu.
Mieliście to serum lub macie ochotę je przetestować?