Strona główna » Przetestowałam balsamy Body Coctail od Bielenda – moja opinia

Przetestowałam balsamy Body Coctail od Bielenda – moja opinia

W przypadku wszystkich kremów do rąk, balsamów i innych masełek itp. do ciała jestem dość wymagająca. Po aplikacji skóra nie może mi się lepić, nie może być wyczuwalna żadna tłusta czy też matowa warstwa, nie mogą mieć intensywnego, duszącego zapachu, absolutnie nie mogą powodować żadnego szczypania czy alergii. Jestem wyczulona na punkcie barwników i substancji zapachowych, więc zawsze na początku jestem ostrożna, testuję, sprawdzam i dopiero używam na całe ciało. Jak wypadły w takim wypadku balsamy Body Coctail od Bielenda? Przekonajcie się czytając recenzję.

Spis treści

Przetestowałam-balsamy-Body-Coctail-od-Bielenda-moja-opinia

Przetestowałam balsamy Body Coctail od Bielenda - moja opinia

– balsamy Body Coctail od Bielenda to 400ml za 26,99zł

– duże, transparentne opakowanie z wygodną pompką i ładną grafiką

różne kolory i zapachy – balsamy zawierają barwniki i substancje zapachowe, więc alergicy powinni uważać i niezbędna jest próba uczuleniowa

– balsamy Body Coctail od Bielenda mają mocno wyczuwalne, słodkie zapachy, które niedługo po aplikacji na skórę tracą swoją intensywność – mi bardzo odpowiadają, choć początkowo są dość mocne. Nuty zapachowe faktycznie odpowiadają opisom, czyli rabarbar i wanilia, brzoskwinia i kombucha, blue matcha i blueberry, ale mają takie jogurtowe wykończenie.

formuła jest bardzo lekka, ale nie lejąca – łatwo się je rozprowadza i szybko się wchłaniają

nie pozostawiają na skórze tłustej i nieprzyjemnej powłoki – początkowo taka otoczka jest wyczuwalna, ale dość szybko to ginie

– są wydajne – smarowałam nimi dość często całe nogi i ubywały bardzo powoli 

– balsamy Body Coctail od Bielenda u mnie nie spowodowały reakcji alergicznej na ciele – nie chciałam ryzykować i nie aplikowałam na dłoń na której mam zmiany atopowe (tam skóra jest inna i smaruję ją maścią od dermatologa, więc różnie mogła zareagować na kolorowe, perfumowane kosmetyki).

– wszystkie 3 mają w składzie prebiotyki, które dbają o naturalną powłokę ochronną skóry, a dodatkowo:

 

Bielenda Body Coctail nawilżający balsam do ciała Rabarbar Wanilia – witaminę A, C i E, antyoksydanty

Przetestowałam-balsamy-Body-Coctail-od-Bielenda-moja-opinia-2

Bielenda Body Coctail wygładzający balsam do ciała Brzoskwinia Kombucha – witaminę C, E, antyoksydanty i kwas foliowy

Przetestowałam-balsamy-Body-Coctail-od-Bielenda-moja-opinia-2

Bielenda Body Coctail regenerujący balsam do ciała Blue Matcha Blueberry – witaminę B2, C, E i antyoksydanty

Przetestowałam-balsamy-Body-Coctail-od-Bielenda-moja-opinia-3

Przetestowałam balsamy Body Coctail od Bielenda - moja opinia

Zgodzę się z nazwą, że jest to taki koktajl dla skóry. Balsamy pozostawiają skórę miękką, gładką, nawilżoną i nie tworzą na niej ciężkiej powłoki, która latem tylko przeszkadza. Według mnie są to bardzo fajne, lekkie i przyjemne balsamy na wakacje, które kojarzą mi się właśnie z takimi słodkimi zapachami. Tutaj są one początkowo intensywne, ale nie duszące i stopniowo wietrzeją, więc nie jest to na dłuższą metę męczące nawet w upały, gdzie jednak dodatkowe bodźce zapachowe nie są aż tak preferowane.

Napiszcie w komentarzu czy znacie te balsamy (:

grafika pod wpis

Spodobał Ci się mój wpis?

Zostaw po sobie komentarz i odwiedź mnie w mediach społecznościowych gdzie znajdziesz więcej ciekawych materiałów

Co powiesz na...?

One thought on “Przetestowałam balsamy Body Coctail od Bielenda – moja opinia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *