Strona główna » Zrozumieć transpłciowość – książki, które warto przeczytać

Zrozumieć transpłciowość – książki, które warto przeczytać

Spis treści

Warto mieć rozeznanie w tematach i znać rożne punkty widzenia. Czasami pewne objaśnienia otwierają nam oczy lub pozwalają zrozumieć tok myślenia innych. Często zgłębienie tematu pomaga dotrzeć do argumentów, które pozwalają bronić nam swoich racji, a sami nie potrafiliśmy ich odpowiednio sformułować czy zebrać w jedną myśl. Nawet będąc przeciwnikiem warto znać historię i sposób myślenia inny niż nasz. Zawsze trzeba pozostawać otwartym na dyskusję, a nie ma lepszej metody na obeznanie tematów niż literatura je zgłębiająca, ukazująca przekonania patrząc oczami różnych stron sporu.

 

Pamiętajmy żeby nie zamykać się tylko w swojej bańce (tak obecnie działa Internet podsuwając nam treści zgodne z naszymi założeniami, przekonaniami), obracać się w sprzecznych dla swoich poglądów materiałach, aby mieć pogląd na całokształt.

Zrozumieć transpłciowość – książki, które warto przeczytać 1

„Ciała obce. Opowieść o transpłciowości” – Paula Szewczyk

Patrzymy na drugą osobę i nasz umysł automatycznie przypisuje mu konkretną płeć – kobieta lub mężczyzna – sugerując się wyłącznie jednym kryterium, czyli wyglądem, typowymi cechami danej płci. Nic jednak na świecie nie jest tak proste, bo nasz organizm, zachodzące w nim procesy, umysł i świadomość ludzka to niesamowicie skomplikowana machina, której jeszcze nikt do końca i w całości nie objął rozumem.

 

Po książkę „Ciała obce. Opowieść o transpłciowości” sięgnęłam właśnie z ciekawości tego, co kryje się w umysłach, zachowaniu i świecie osób, które czują, że nie są sobą, że ich zewnętrzność nie współgra z tym, kim się czują wewnątrz. Książka Pauli Szewczyk trochę otwiera oczy, dużo wyjaśnia i często w dość bezpośredni sposób pokazuje nam myślenie i urywki z życia osoby transpłciowej, proces tranzycji i poszukiwania własnego ja.

ciała obce opowieść o transpłciowości

Do tej pory sama mało skupiałam się na temacie i wiele aspektów, jakie zostały poruszone mnie zaskoczyło, nie rozpatrywałam takiego punktu widzenia, kompletnie nie wiedziałam jak to wygląda od strony umysłowej i powiedzmy technicznej.

 

To, co mi utkwiło w pamięci to nie tylko wspomnienia przeżyć, zagubienia osób, które szukają własnego ja, ale duży problem, jaki płeć i ciało stanowi pod kątem psychologicznym. To już nie kwestia czy podoba mi się mój nos czy odstające uszy, ale problem eskalujący do tego, że moje ciało na tyle nie jest mną tą wewnętrzną i nie mogę go znieść, że wolę się tego życia pozbawić.

 

„Ciała obce. Opowieść o transpłciowości” to również zbiór opowieści osób bliskich głównym postaciom, ich przeżyć, wahania, potrzeby żałoby, ale też wsparciu i akceptacji. W książce nikt nie gryzie się w język. Mówi się wprost o bliskości, ciele i seksualności. Daje ona pełen wachlarz emocji i punktów do przemyślenia.

„My, trans” – Piotr Jacon

Obecnie w Polsce dużo się mówi o transpłciowości, orientacji innej niż heteroseksualna, związkach partnerskich …, ale raczej w kontekście walki z czymś innym, nowym, udowadnianiu, że jest to jakby chwilowa moda i coś, czemu nie warto dać szansy bytu, bo nie zgadza się z przyjętymi przez instytucję państwa i kościoła założeniami. Niezależnie od tego, co obecnie myślimy trzeba zagłębić się w temat, ale poznając obie strony tego medalu.

my trans piotr jacoń

Książka „My, trans” Piotra Jaconia idealnie wprowadza w temat transpłciowości, pokazuje tą drugą stronę. Tam gdzie wiele osób widzi trend, coś nazywanego ideologią znajdują się ludzie tacy samy jak każdy z nas. Ludzie walczący o odnalezienie siebie, zagubieni między tym, co sugeruje im własne ciało, tym co czują, co wskazuje im umysł, a tym czego oczekuje od nich społeczeństwo i przyjęte standardy. Książka „My, trans” to również opowieść o tych, którzy znaleźli się pod obstrzałem, bo to bliskie im osoby walczą o własne ja. Piotr Jacoń skupił się na pokazaniu uczuć i przeżyć osób transpłciowych oraz ich najbliższych, którzy również odkrywają nowy świat i swoje dzieci, próbują je wspierać, uczą się innego postrzegania świata.

 

„My trans” to dla mnie książka odkrywcza, bo nad wieloma kwestiami w niej poruszonymi nigdy się nie zastanawiałam. Nie analizowałam również tego jak silny wpływ mają słowa rządzących czy duchownych na postrzeganie przez ogół społeczny ludzi transpłciowych oraz tego jak te wypowiedzi oddziałują na poczucie własnej wartości i człowieczeństwa przez osoby, których ciało nie jest zgodne z tym, kim się czują.

Może ktoś z Was poleci w komentarzu jeszcze jakiś tytuł warty zapoznania (:

grafika pod wpis

Spodobał Ci się mój wpis?

Zostaw po sobie komentarz i odwiedź mnie w mediach społecznościowych gdzie znajdziesz więcej ciekawych materiałów

Co powiesz na...?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *